Kompania „Anna” rozpoczęła Powstanie na Starym Mieście. Batalion „Antoni” wszedł w skład odwodowego zgrupowania „Paweł”, pozostającego w dyspozycji dowódcy powstania gen. „Montera”. Po walkach 1 sierpnia dowódca zgrupowania uznał, że w obliczu zerwania łączności z dowództwem, należy przebić się poza Warszawę. Zwolniono nieuzbrojonych żołnierzy i rozpoczął się wymarsz. Okazał o się jednak, że próby wyjścia poza pierścień okalający stolicę są niemożliwe, oddziały „Pawła”, zostały, więc użyte w obronie Cmentarzy Wolskich. Tam 4 sierpnia w nalocie ranny został ppor. „Łąka”, rana nie okazała się poważna, ale na tyle groźna, że znalazł się on w szpitalu i dopiero 16 sierpnia powrócił do służby.
Tymczasem po wycofaniu się z Woli, 7 sierpnia batalion „Antoni” przestał istnieć, a dwie jego kompanie „Anna” i „Aniela”, znalazły się w Batalionie „Gustaw”, którym dowodził kpt. Ludwik Gawrych. Oddział w ramach zgrupowania „Róg”, obsadzał spory odcinek obrony Starego Miasta od strony Ogrodów Saskich i pl. Zamkowego.
Po powrocie do służby, Bogdan Wiese został oficerem łącznikowym w dowództwie batalionu. Służbę tę pełnił do końca powstania. Walki na Starówce przyniosły kolejne dotkliwe straty, a na zakończenie tego okresu walk trzeba było się jeszcze przedostać kanałami do Śródmieścia. Jako oficer dyspozycyjny, „Łąka” został wyznaczony przez kpt. „Gustawa”, do wyprowadzenia ze Starówki grupy rannych. Wielogodzinne oczekiwanie i ciągłe przekładanie wejścia do kanału, powodowało dużą nerwowość w grupie. W końcu udało się dostać do kanału na pl. Krasińskich. Wewnątrz jednak wciąż piętrzyły się trudności, marsz przez kanały o zmieniającym się przekroju stał się udręką. Ranni tracili bardzo szybko siły, w końcu zdrowsi, musieli pomagać bardziej wyczerpanym. Bogdan Wiese wziął na plecy Hannę Wagner, ranną od wybuchu czołgu pułapki na ul. Kilińskiego. Grupa często przystawała, a marsz na ostatnim etapie wyczerpywał siły najodporniejszych. W końcu grupa dotarła do włazu przy ul. Wareckiej, skąd natychmiast została skierowana do szpitali śródmiejskich, w których udzielono rannym pomocy.
Walki w Śródmieściu przynosiły kolejne straty w ludziach. Dnia 3 września zginął por. Marian Krawczyk ps. „Harnaś”, a jego zgrupowanie zostało włączone do batalionu „Gustaw”. Od początków września ppor. „Łąka” walczył w okolicy ul. Królewskiej, pl. Napoleona i ul. Kredytowej. W dniu kapitulacji powstania „Monter” zreorganizował podlegające mu oddziały i tak „Gustaw” stał się częścią 36 Pułku Piechoty AK, w którym dowódcą plutonu specjalnego w III batalionie został Bogdan Wiese, dwa dni później, tuż przed wyjściem do niewoli mianowany porucznikiem.
Po wojnie w roku 1946 ożenił się z Elżbietą Kokoszyńską, z którą miał dwójkę dzieci. Po powrocie do polski wielokrotnie wzywany był do meldowania się w Urzędzie Bezpieczeństwa, gdzie podczas przesłuchań zmuszany był do ciągłego pisania życiorysów. Pracował min. w Spółdzielni Pracy „Universum” w Poznaniu. Udzielała się w sekcji pływackiej KS „Warta” Poznań i sekcji koszykówki KKS „Lech”. Zmarł w 1999 r.
Artykuł "Powstaniec Łąka", ukazał się w: Polska. Głos Wielkopolski, 1-2.08.2009 nr 179 (19000)
Bartosz Kuświk, OBEP IPN w Poznaniu