„W forteczne mury Muzeum Uzbrojenia zaprosiliśmy kawalerię, formację wojskową, której już nie ma, a która – według „Pierwszego Ułana II RP” Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego – jak żaden inny rodzaj broni, uosabia polskiego romantycznego ducha narodowego.” – tymi słowy do obejrzenia wystawy o kawalerii zachęca jej kurator Anna Adamska z Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli w Poznaniu.
Skoro kawalerii już nie ma, tym bardziej warto udać się w tę podróż w czasie, którą przygotowało muzeum. Dzięki temu, że twórcy wystawy chcieli pokazać naszą konnicę na tle europejskiej jazdy, pojawiła się okazja, by obejrzeć nie tylko niezwykle interesujące zbroje naszej husarii, ale także husarski hełm Pappenheimer, zbroję kirasjerską i kirysy (zbroja ochraniająca korpus) kirasjerów pruskich. Uwagę przyciąga zbroja przeznaczona dla konia – nakarczek i naczółek z XI w. oraz końska maska przeciwgazowa. Ponadto wiele mundurów kawaleryjskich, siodeł, szable, broń palna oraz pamiątki po ułanie poruczniku Lucjanie Woźniaku z 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich, który był adiutantem Naczelnego Wodza Edwarda Rydza-Śmigłego.
Wernisaż wystawy odbył się 14 czerwca, uczestniczyli w nim Maria Krzyżańska i Ludwik Misiek, wiceprezesi ZO „Wielkopolska” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, którego poprzednim prezesem był cichociemny, uczestnik Powstania Warszawskiego oraz ułan Stefan Ignaszak. W latach 1931-1932 ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu, a w 1938 r. przeszedł ćwiczenia w 15 Pułku Ułanów Poznańskich.
Wystawa będzie czynna do 31 lipca 2014 roku.
Tekst i fot. Teresa Masłowska