W piątek 11 września prawie 50 osób; żołnierze Armii Krajowej, uczniowie wielkopolskich szkół z nauczycielami, wyruszyło na – jak ktoś obliczył – okrągły 10. Rajd Kombatancki. Tym razem drogi wiodły do Łodzi i Krakowa.
Po niecałych trzech godzinach byliśmy już w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, jednego z przywódców powstania w warszawskim getcie, lekarza, który po wojnie osiadł w Łodzi. Centrum, mieszczące się w nowoczesnym budynku, działa na rzecz rozpowszechniania wielokulturowego dziedzictwa miasta, szczególnie kultury żydowskiej. Zdjęcia, setki twarzy, za każdą tragiczna wojenna historia. Z dużego plakatu patrzy roześmiana dziewczyna, to Halina Elczewska z domu Goldblum. W Zagładzie straciła męża, rodziców i siostrę. Jej pomysłem było utworzenie Parku Ocalałych i posadzenie drzew. Drzewo numer 0 jest jej poświęcone. Dostojny dąb – drzewo idealnie symbolizującego wielkiego człowieka, jakim był Marek Edelman – nosi numer 191.
Na wzgórzu ławeczka z Janem Karskim, człowiekiem niezwykłej odwagi, kurierem który z narażeniem życia jeździł za granicę, pukał do drzwi aliantów, aby opowiedzieć im o Zagładzie Żydów i bezskutecznie apelować o pomoc.
Po południu jedziemy do galerii ms2 Muzeum Sztuki Współczesnej w Manufakturze, urządzonej na terenie dawnej fabryki włókienniczej Izraela Poznańskiego. W folderze informacja, że muzeum posiada największą w Polsce kolekcję sztuki XX i XXI wieku. Przewodniczka interesująco opowiada o życiu i twórczości Josepha Beuysa, z zapartym tchem słuchamy o rzeźbiarce Alinie Szapocznikow – życiu w getcie, gehennie obozów Auschwitz, Bergen-Belsen, Theresienstadt, słuchamy o jej trudnej miłości do Polski, do której wróciła po wojnie z Paryża.
Wieczorem spotykamy się z majorem Mirosławem Kopą, który był żołnierzem 25 Pułku Piechoty Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej. Jest znajomym wiceprezes Okręgu Wielkopolska ŚZŻAK kapitan Marii Krzyżańskiej, w czasie okupacji oboje działali w Piotrkowie Trybunalskim, chociaż wtedy nie znali się. W końcu jak konspiracja to konspiracja. Major interesująco opowiada o akcjach bojowych piotrkowskich Akowców. Uczniowie wypytują go o powszedni dzień żołnierza oddziałów stacjonujących w lesie, o żarty, stosunek miejscowej ludności do leśnych. Na zakończenie mjr Kopa podarował uczniom książkę wspomnieniową pt. „Po co wam to było chłopcy” .
W sobotę jedziemy do Krakowa. Tam zwiedzamy Muzeum Fabryka Schindlera. Jest to wizualna i dźwiękowa podróż przez kampanię wrześniową, w której z Niemcami bili się żołnierze Armii Kraków, przez aresztowanie profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, wprowadzenie terroru i eksterminację obu narodów polskiego i żydowskiego. Wiele miejsca poświęcono postaci Niemca Oskara Schindlera i jego fabryce przy Lipowej 4. Schindler – niemiecki przedsiębiorca – uratował około 1100 Żydów zatrudniając ich w swojej fabryce, a następnie, przekupując Niemców, ewakuował do Czech.
W niedzielę idziemy do Muzeum Armii Krajowej im. Generała Emila Fieldorfa „Nila”. Po 10 latach zbierania pamiątek, starań i wydeptywania ścieżek i pukania do bram różnych instytucji, Akowcom udało się uruchomić swoje muzeum w pięknie przystosowanych budynkach po dawnych austriackich koszarach wojskowych. W folderze czytamy, że misją stałej ekspozycji jest: „ukazanie życia narodu, który pod okupacją niemiecką i sowiecką kontynuował byt państwowy w postaci Polskiego Państwa Podziemnego, jako fenomenu na skalę światową; ukazanie fenomenu Armii Krajowej jako części Polskich Sił Zbrojnych podległych Rządowi Polskiemu na Uchodźstwie; ukazanie osobistego wymiaru wojny poprzez losy poszczególnych osób, zwłaszcza żołnierzy AK”. Tematyczne wystawy zawierają setki zdjęć, aussweisy, książeczki pracy, obwieszczenia okupanta, mundury, odznaczenia.
Na koniec spotkanie z kolejnym świadkiem historii mjr. Kazimierzem Cimochowiczem, wiceprezesem Okręgu Małopolska ŚZŻAK, który wojnę spędził w Białostockiem i opowiedział o działaniach Armii Krajowej na tamtym terenie. Okazało się, że razem ze Stanisławem Holakiem, prezesem poznańskiego Środowiska „Knieje”, byli w tym samym zgrupowaniu AK.
Podziękowaliśmy mjr. Cimochowiczowi za spotkanie i pospieszyliśmy do autokaru, gdzie już na nas czekał dr Paweł Naleźniak, nauczyciel, przewodnik i pracownik krakowskiego IPN. Nasz przewodnik zafundował nam pasjonującą wędrówkę po krakowskich śladach Józefa Piłsudskiego, która obowiązkowo rozpoczęła się od złożenia hołdu Marszałkowi w Krypcie Srebrnych Dzwonów. Odwiedziliśmy Błonia, gdzie 6 października 1933 roku przed Marszałkiem defilowało 12 pułków kawalerii z okazji 250. rocznicy bitwy pod Wiedniem. Wycieczkę kończymy w Domu im. Piłsudskiego przy ul. Oleandry, skąd ponad 100 lat temu wymaszerowała Pierwsza Kompania Kadrowa. Żegnamy się z naszym wspaniałym przewodnikiem i serdecznie dziękujemy za wspaniałą opowieść o Piłsudskim i Krakowie.
W poniedziałek 14 września wracamy do Poznania. Po drodze zagłębiamy się jeszcze bardziej w przeszłość zwiedzając średniowieczną Kolegiatę w Tumie.
Rajd zorganizowali Okręg Wielkopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, nauczyciele Małgorzata Wiater i Henryk Józefowski z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej, którym należą się szczególne podziękowania za przygotowanie fascynującego programu rajdu i jego znakomitą realizację. Przedsięwzięcie udało się zorganizować m.in. dzięki wsparciu Marszałka Województwa Wielkopolskiego Marka Woźniaka oraz Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego.
Teresa Masłowska