17 września 2010r., jako reprezentantki Gimnazjum nr 1 w Środzie Wlkp. i przedstawicielki Koła Przyjaciół AK, rozpoczęłyśmy wycieczkę „Śladami Armii Krajowej”.
Piątek był dniem ponurym, dżdżystym i zimnym. Szyby naszego autobusu pokrywały liczne krople deszczu. Jednak nikt się tym nie przejmował. Wyruszyliśmy na spotkanie z historią. W poznawaniu tej historii zgodzili się nam pomóc szczególni uczestnicy wycieczki, kombatanci- pani Maria Krzyżańska i pan Janusz Wawrzyniak.
W krótkim czasie znaliśmy się już wszyscy. Wiedzieliśmy, w jakich szkołach się uczymy, gdzie mieszkamy i jak mamy na imię.
Pierwszym przystankiem na trasie naszej podróży był Piotrków Trybunalski – miasto z wielkimi tradycjami i ciekawą często tragiczną historią. Tu czekali kombatanci, którzy zaprosili nas do Izby Pamięci poświęconej AK. Ze skupieniem oglądaliśmy zgromadzone pamiątki i słuchaliśmy opowieści ludzi, którzy przeżyli trudne dni wojny i okupacji, walcząc o wolną Polskę.
Potem spotkaliśmy się z generałem Stanisławem Karlińskim- pseudonim „Burza”. Legendarny dowódca partyzancki pokazał nam wspomnienia wojenne, opowiedział o swoich żołnierzach i towarzyszach broni. Generał mówił też o trudnych dla niego latach powojennych.
Podziękowaliśmy naszemu rozmówcy, życząc mu wiele zdrowia oraz sił w realizacji swoich zamierzeń i udaliśmy się do miejscowości Przysucha. Zakwaterowaliśmy się w szkolnym internacie. Po zjedzeniu smacznego posiłku i chwili odpoczynku, udaliśmy się do Starachowic.
Tu w Centrum Kultury obejrzeliśmy wystawę mało znanych zdjęć partyzanckich. Wystawę tę zadedykowano „Dzikowi”, Marianowi Świderskiemu, w setną rocznicę jego urodzin. Wśród zwiedzających byli ludzie starsi, którzy oglądając fotografie rozpoznawali swoich towarzyszy broni, a może znajome miejsca. Na ich twarzach malowało się wzruszenie. Oglądającymi wystawę byli też ludzie młodzi (tacy jak my), którzy dopiero uczą się historii własnego narodu. Później w sali kinowej odbyła się premiera filmu, zrealizowanego przez TV Starachowice, a zatytułowanego „Pseudonim Dzik”.
W tym miejscu warto przypomnieć pewne fakty z partyzanckiej biografii majora Mariana Świderskiego. Major Świderski swoją działalność konspiracyjną rozpoczął w 1939r. Organizował wtedy tzw. „trójki” na terenie Bodzentyna, a następnie w Starachowicach. Porucznik „Dzik” szkolił ludzi w zakresie dywersji . W 1942r., kiedy nasilił się terror niemieckiego okupanta, do lasu wyszedł dwudziestoosobowy oddział partyzancki, dowodzony przez porucznika Euzebiusza Domoradzkiego „Grota”. Z oddziałem tym poszedł w Góry Świętokrzyskie Marian Świderski.
W 1943r. porucznik Jan Piwnik „Ponury”- szef Okręgowego Kedywu zorganizował duże zgrupowanie partyzanckie. Włączył do niego również oddział „Grota”. Porucznik „Dzik” pełnił wówczas funkcję oficera do zadań specjalnych.
Podczas akcji „Burza” Świderski dowodził II kompanią w I batalionie 2p.p. Leg. Armii Krajowej, którą kierował „Nurt”. Batalion ten stoczył wiele bitew. Po rozformowaniu batalionu, „Dzik” był dowódcą kilkudziesięciu żołnierzy, którzy pozostali na zimę w okolicach Bodzentyna. Marian Świderski został odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari. Po rozwiązaniu Armii Krajowej w 1945r. „Dzik” został poddany licznym represjom. Był aresztowany. Po wyjściu z więzienia nie zrezygnował z działalności patriotycznej i społecznej. Odszedł na wieczną wartę 10 stycznia 1998r.
Kolejny dzień naszej wycieczki i następne wyzwanie. W sobotę nasza grupa wzięła udział w II Marszu Pamięci. Wraz z miejscowymi działaczami i kombatantami wyruszyliśmy z miejsca pierwszej stacji Harcerskiej Drogi Krzyżowej w pobliżu Kropki. Krążąc leśnymi ścieżkami, pokonując wzniesienia terenu, przeciskając się między gęsto ściśniętymi krzewami, odnajdowaliśmy ukryte w leśnej głuszy partyzanckie groby. Poznawaliśmy historię ich powstania, zdobywaliśmy informacje o ludziach w nich spoczywających. Przy każdej mogile zapalaliśmy znicze-symbol naszej pamięci.Wzruszająco brzmiały dźwięki pieśni partyzanckich grane przez trębacza Kubę.
W końcu dotarliśmy na uroczysko na Wykusie. Miejsce to jest osobliwe pod względem geograficznym, przyrodniczym, ale przede wszystkim historycznym. Jego tradycja sięga powstania styczniowego. W czasie II wojny światowej na Wykusie obozowały świętokrzyskie zgrupowania żołnierzy Armii Krajowej majora Jana Piwnika „Ponurego” i majora „Nurta” Kaszyńskiego. W tym miejscu w roku 1943 Niemcy trzykrotnie próbowali rozgromić polską partyzantkę. Podczas trzeciego natarcia doprowadzili do ogromnych zniszczeń. Obozowisko Wykus praktycznie przestało istnieć.
W 1952 r. żołnierze Świętokrzyskiego Zgrupowania AK wznieśli na tym terenie swoisty pomnik – kapliczkę. Ma ona upamiętniać tych obrońców Ojczyzny , których domem i schronieniem był las. W tym szczególnym miejscu złożyliśmy wiązankę biało-czerwonych kwiatów.
Po części oficjalnej- cześć mniej oficjalna.
Na Kropce organizatorzy II Marszu Pokoju uraczyli nas smaczną grochówką. Było też ognisko i tradycyjne pieczenie kiełbasek.
Celem trzeciego dnia wyjazdu był klasztor cystersów w Wąchocku. Brat Marian przedstawił nam historię klasztoru, wskazał ciekawe miejsca. Następnie uczestniczyliśmy w uroczystej mszy świętej w intencji majora Marian Świderskiego.
Mszę uświetniły poczty sztandarowe, w tym sztandar AK z Wielkopolski. Po mszy złożyliśmy wiązankę kwiatów w miejscu spoczynku majora Jana Piwnika „Ponurego”. Pan Janusz Wawrzyniak drżącym ze wzruszenia głosem złożył raport legendarnemu dowódcy Świętokrzyskiego Zgrupowania AK.
Niestety, nasz wyjazd dobiegł końca. Wracaliśmy do Poznania bogatsi o wiedzę i przeżycia. Kiedy żegnaliśmy się, mówiliśmy: „do zobaczenia!”- być może na szlaku w poszukiwaniu świadków historii.
Klaudia Kalak
Angelika Dec
Kaja Skrzypczak
Marta Jezierska
Gimnazjum nr 1 w Środzie Wlkp.
Post scriptum
Do tej pięknie napisanej relacji pragnę dołączyć podziękowanie dla Pana Marszałka Marka Woźniaka za dofinansowanie naszego historycznego wyjazdu. W rejonie Puszczy Świętokrzyskiej walczyło wielu Wielkopolan wysiedlonych przez niemieckich okupantów jesienią 1939 roku. Zapisali się piękną kartą w historii Kielecczyzny.
Środowisko „Jodła” ufundowało tabliczkę porucznikowi Ferdynandowi Rybskiemu, która dzięki życzliwości Szczepana Mroza ze Stowarzyszenia Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Ponury-Nurt została umieszczona na murze otaczającym kapliczkę na Wykusie tuż przed naszym przyjazdem. To pod nią złożyliśmy biało-czerwone kwiaty i zapaliliśmy znicz. Pan Rybski był wielkim przyjacielem młodzieży i wielokrotnie odwiedzał poznańskie szkoły dzieląc się swoimi wspomnieniami partyzanckimi i wspierając inicjatywę zakładania Kół Przyjaciół Armii Krajowej.
Małgorzata Wiater, Koło Przyjaciół AK w V LO w Poznaniu, organizatorka wyjazdu