Bogdan-Kazimierz Wiese urodził się w Poznaniu 19 września 1919 r. w rodzinie poznańskiego kupca Bolesława Wiese. Najmłodsze lata spędził w Poznaniu z rodzicami. Był chłopcem bardzo żywym, o niezwykłym temperamencie. Zapewne to spowodowało, że jako czternastolatek trafił pod skrzydła rawickiego Korpusu Kadetów nr 3.
Ukończenie korpusu kadetów w roku 1938 otwierało przed młodym Bogdanem możliwości kariery wojskowej. W czasie nauki Kadeci przechodzili bardzo ostra selekcję, zarówno pod względem intelektualnym, jak i fizycznym. Po zakończonej nauce, abiturient rozpoczął służbę wojskową w Szkole Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, z której oddelegowany został do 14 Pułku Artylerii Lekkiej w Poznaniu. W tej jednostce zastała go wojna. Wraz ze swoją baterią wziął udział w Bitwie nad Bzurą i został wzięty do niewoli, z której w okolicach Kutna udało mu się zbiec.
Powrót do Poznania omal nie zakończył się katastrofą. Bamberska rodzina Wiese, miała swoja niemiecką gałąź, z którą utrzymywała kontakt. Okazało się, że do Poznania trafił jeden z kuzynów Bogdana Wiese. Przyszedł on nawet do domu w poszukiwaniu krewnych, został jednak przez panią Katarzynę, żonę oficera przebywającego w oflagu i matkę uciekiniera z niewoli, wyproszony z mieszkania. Niemiec zameldował o tym, że Wiese są wrogo nastawieni do okupanta, a pod wskazanym adresem przebywa zbiegły jeniec. Szybka ucieczka do Generalnego Gubernatorstwa pozwoliła uniknąć większego nieszczęścia, stało się tak dzięki sąsiadce, która dowiedziawszy się o planowanym „nalocie”, zaalarmowała zagrożoną rodzinę. Wraz z Bogdanem do Warszawy wyjechała jego matka Katarzyna, siostra Zofia-Jana i ciotka Zofia.
Na miejscu, dzięki znajomym jeszcze z czasów kadeckich, trafił do konspiracji początkowo do ZWZ, a potem do Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW). Wraz z tą organizacją na przełomie 1942 i 1943 roku znalazł się w strukturach Armii Krajowej. Przyjął pseudonimy „Łąka” i „1392”. Pierwszy z pseudonimów był swoistym żartem, bowiem niemieckie nazwisko Wiese w języku polskim oznacza właśnie łąkę. W chwili przyłączenia NOW do AK, Okręg Stołeczny liczył zaledwie kilkaset osób w szkieletowych batalionach. Rozpoczęto, więc prace nad rozwojem liczebnym oddziałów. Chodziło, bowiem o to, żeby na gruncie dawnej NOW stworzyć zgrupowanie o kryptonimie „Stolica”. Planowany rozwój powodował konieczność wyszkolenia kadry. Utworzono, więc w maju 1943 Szkołę Podoficerską, a w czerwcu szkołę Podchorążych Rezerwy. Bogdan Wiese jako jeden z przedwojennych podchorążych prowadził w tych szkołach zajęcia z zakresu tzw. saperki.
Początkowo w Warszawie znalazł zatrudnienie w firmie „Foto Ris” jako pracownik techniczny, jednak w 1941 r., na polecenie zwierzchników z konspiracji, przeniósł się do firmy Julius Meinl AG zajmującej się sprzedażą produktów spożywczych, której główną klientelę stanowili zamieszkujący Warszawę Niemcy. Dzięki znajomości języka niemieckiego, wkrótce zaczął odpowiadać za obsługę SS, SD i policji, jednocześnie zdobywając dane wywiadowcze.
Wcielenie NOW do AK pociągnęło za sobą również zmiany organizacyjne w oddziałach. Odtąd, bowiem struktura organizacyjna musiała być dopasowana do struktur mobilizacyjnych AK. Stąd też rozpoczęło się przekształcanie niewielkich oddziałów w większe związki taktyczne. W ten sposób tuż przed powstaniem w maju 1944 r. dowodzona przez awansowanego kilka miesięcy wcześniej do stopnia podporucznika Bogdana Wiese kadrowa kompania „Dorota” z Mokotowa, została włączona w skład kompanii „Anna” w batalionie „Antoni”. Po przekształceniach ppor. Wiese został najpierw dowódcą, a potem zastępcą dowódcy pierwszego plutonu w „Annie”.