Józefa Małgorzata Maria Kęszycka urodziła się 7 marca 1920 r. w Błociszewie, powiat śremski. Z rodzinnego domu wyniosła miłość do Ojczyzny i gotowość poświęcania się dla innych. Niedoścignionym wzorem był dla niej ojciec – powstanie wielkopolski i działacz niepodległościowy.
Józka była uczennicą Prywatnego Żeńskiego Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego (Sacré – Coeur) w Polskiej Wsi, gdzie należała do drużyny harcerskiej im. „Orląt Lwowskich”. W szkole oraz w harcerstwie znalazła odpowiedni klimat dla swoich aspiracji i uzdolnień artystycznych. Uczestniczyła w przedstawieniach teatralnych i pisała liryk, w których uwidaczniały się cała jej wrażliwość oraz intensywne odczucie przemijania, opuszczenia i samotności (co było niewątpliwie efektem przedwczesnej śmierci matki). Jako jedna z najlepszych uczennic w klasie świadectwo dojrzałości otrzymała 20 maja 1938 r. z rąk samego ks. Prymasa Kardynała Augusta Hlonda.
Zamieszkawszy po maturze w rodzinnym Błociszewie, w 1939 r. włączyła się razem z bratem Antonim w prace Komitetu Obrony Narodowej. W dniu wybuchu wojny, po rozdaniu żywności robotnikom rolnym, usiłowała bezskutecznie przedostać się do Warszawy. Za ostatnie pieniądze kupiła żywność spotkanemu w Sępolnie oddziałowi jeńców. Kiedy wreszcie udało jej się dostać do Warszawy, razem z braćmi Stefanem i Wojciechem, zamieszkała u najstarszej siostry, Marii.
Już jesienią 1939 r. Józka zgłosiła się do Tajnej Armii Polskiej, gdzie pełniła funkcje łączniczki i kolporterki podziemnej prasy. Pracowała m.in. w konspiracyjnej drukarni przy ulicy Narbutta. Gotowe arkusze zawoziła do mieszkania siostry. Tam poszczególne egzemplarze falcowano i przekazywano kolporterowi. Józia wraz z bratem Wojciechem przewoziła walizki z prasa do sklepu tytoniowego przy ulicy Żelaznej, dorożką lub rikszą. Wyprawiali się również tramwajem do punktu na Pradze.
Kiedy we wrześniu 1940 r. Gestapo wpadło na trop organizacji i w wyniku wsypy doszło do fali aresztowań, Józia wraz z Marią przeniosły się do Komorowa, licząc na zatracie w ten sposób śladów. W listopadzie Niemcy zdołali zlikwidować niemal cała siatkę i wtedy Józi powierzono kierowanie całością kolportażu. Podczas rewizji u dowódcy Stanisława Areta Gestapo znalazło jej sprawozdanie. Została aresztowana i osadzona na Pawiaku.
W czasie przesłuchań wzięła na siebie całą odpowiedzialność za działalność TAP, co spowodowało zwolnienie z Pawiaka jej koleżanek. W tym czasie Maria czyniła wszystko co mogła, Any wykupić siostrę z rąk Gestapo, jednak jej wysiłki okazały się daremne.
22 września 1941 r. Józia została wywieziona do obozu w Ravensbrück, gdzie natychmiast, w trudnych warunkach konspiracji obozowej, włączyła się w działalność ZWZ – AK. Dzięki bardzo dobrej znajomości języka francuskiego zbierała informacje od francuskich jeńców zatrudnionych w zbrojeniowych zakładach przemysłowych, a następnie przerzucała je na zewnątrz.
Została rozstrzelana 16 lipca 1942 roku.
Autor tekstu
Anna Adamska