17 kwietnia na Uroczystości Żałobne do Warszawy wybrali się młodzi członkowie Środowiska "Syrena". Wyjazd zorganizowało Duszpasterstwo Akademickie "Don Bosco" działające w Poznaniu. Podróż poprzedziła Msza Święta o północy, która odprawiana była w ramach Jerycha Różańcowego, podczas której modlono się również w intencji tragicznie zmarłych Polaków. Bezpośrednio po niej młodzież wraz z duszpasterzem akdemickim, księdzem Marcinem Pydą, wyruszyli w nocną podróż ku stolicy. Podczas drogi do Pałacu Prezydenckiego, z kościoła św. Krzyża wyprowadzany był właśnie kondukt żałobny Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta na uchodźstwie. Jego ciało, po całonocnym czuwaniu w kościele zostało złożone do karawanu, który odjechał w stronę Belwederu.
Kolejną stacją był Pałac Prezydencki - odmieniony setkami palących się zniczy i dywanem wiązanek kwiatów, składanych z odruchu serca przez Polaków! Stojąc w kolejce do Sali Kolumnowej, aby oddać hołd Parze Prezydenckiej i odmawiając różaniec doświadczyli niemałego cudu - czas oczekiwania wyniósł niespełna 40 minut! Przed samym wejściem do Pałacu wybiła godz. 8.56, rozległo się bicie dzwonów - minął dokładnie tydzień od katastrofy. W samym pałacu złożone były również ciała wszystkich pracowników Kancelarii Prezydenta. Na tych, których do tej pory nie udało się zidentyfikować i przywieźć do ojczyzny, czekały przygotowane miejsca, przyozdobione kwiatami, pośrodku których zamieszczono zdjęcia.
Przedostatnią stacją wędrówki ulicami Warszawy,cichej i milczącej, był Plac Piłsudskiego. O godz. 12.00 rozpoczęły się uroczystości podczas których można było usłyszeć piękne słowa o Prezydencie Lechu Kaczyńskim i jego małżonce, a także słowa o odpowiedzialności za dalsze losy ojczyzny. Umarli bowiem ludzie, którzy tworzyli historię i zapieczętowali tragedię sprzed 70 lat. Po Mszy Świętej, która zawierała elementy ekumeniczne (za tragicznie zmarłych modlili się przedstawiciele kościołów: prawosławnego i ewangelicko–augsburskiego) z Pałacu Prezydnckiego do warszawskiej Archikatedry św. Jana przeszedł kondukt żałobny prowadzący trumny Pary Prezydenckiej.