Pamięci mieszkańców warszawskiej Starówki
13 sierpnia 2010r.
W maju tego roku Grupa Historyczna Gustaw Harnaś z Poznania wzięła udział w zdjęciach do fabularno-dokumentalnego filmu pt. „13 sierpnia 1944”. Owa Grupa Historyczna to kilkunastu młodych ludzi, miłośników historii - sympatyków Armii Krajowej i jej etosu, dla których istotne znaczenie mają w szczególności wydarzenia Powstania Warszawskiego. Film, w zdjęciach do którego brali udział, odtwarzając postacie Powstańców Batalionów Gustaw-Harnaś i Wigry, opowiada o eksplozji czołgu pułapki. Czołg, zdobyty przez Powstańców, został źle rozpoznany i przy próbie forsowania barykady na wysokości Kilińskiego 1, eksplodował oderwany od przedniego pancerza materiał wybuchowy, zabijając i raniąc kilkaset osób.
13 sierpnia, będąc w Warszawie w sile 15 osób łącznie, Powstańcy, reprezentanci Grupy Historycznej Gustaw-Harnaś, członkowie Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej oraz sympatycy, stanowiąc wspólnie poznańską delegację, uczestniczyli w Dniu Pamięci Starówki. Program obchodów był bardzo bogaty. Jednak postanowiliśmy na własną rękę go wzbogacić. Rano, przed rozpoczęciem uroczystości poszliśmy zwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. Dla niektórych była to wizyta kolejna, jednak dla wszystkich niezapomnianą pozostanie projekcja filmu „Miasto Ruin” z efektem trójwymiarowości, powstałym na tegoroczne obchody rocznicy Powstania. Uroczystości rozpoczęła o godz. 16.00 Msza Święta w Archikatedrze św. Jana pod przewodnictwem ks. Abp. Kazimierza Nycza. Od godziny 17 miało miejsce składanie wieńców kwiatów i zniczy w miejscach pamięci na terenie Starego i Nowego Miasta – Plac Zamkowy 15/17, ul. Rycerska 12, Międzymurze, ul. Podwale 25, ul. Kilińskiego 2, ul. Długa 7, ul. Długa 13/15, ul. Świętojerska 4, ul. Przyrynek 2 oraz ul. Sanguszki 1. Przemarsz miejscami pamięci ogromnie wzbogaciły opowieści i wspomnienia obecnych tam dwóch sanitariuszek – świadków wydarzeń tamtego czasu. Niejednokrotnie w oku pojawiała się łza. Pani Janina Gruszczyńska przyjechała z naszą delegacją z Poznania, gdzie obecnie mieszka. W czasie wybuchu czołgu była na ul. Kilińskiego. Przerażające obrazy, pozostające w jej pamięci ukazane zostały w filmie „13 sierpnia 1944”. W czasie Powstania Pani Janina, tak, jak wiele innych osób, wykazywała niezwykłą odwagę i bohaterstwo. Przy opanowywaniu Starówki przez Niemców stawała twarzą w twarz z wrogiem i pertraktowała uwolnienie rannych. Wiedząc, że w każdej chwili może zostać rozstrzelana podejmowała się rozmów z Niemcami, ratując nie jednego rannego z piwnic palonych budynków. Na własnych plecach wynosiła rannych mężczyzn silnej postury. O godzinie 19 rozpoczęły się uroczystości pod głazem upamiętniającym wybuch czołgu-pułapki przy ul. Kilińskiego 3. Tam, miały miejsce przemówienia oraz złożenie kwiatów i zniczy. Licznie obecni byli Kombatanci oraz przedstawiciele Władz. Uroczystość uświetniła Reprezentacyjna Orkiestra Wojska Polskiego oraz Kompania Reprezentacyjna WP. Można było spotkać także członków grup historycznych i rekonstrukcyjnych, umundurowanych i wyposażonych tak, jak Powstańcy 66 lat temu. GH Gustaw –Harnaś z Poznania, oddziałem, stanowiła wartę honorową obok Kompanii Reprezentacyjnej. Po zakończonych uroczystościach, zebrani przenieśli się na Plac Zamkowy, by tam zobaczyć projekcję filmu „13 sierpnia 1944”. Film trwa niespełna pół godziny. Jest opowieścią Pani Janiny Gruszczyńskiej ps. „Janka Porzędzka”, Pani Barbary Gancarczyk ps. „Pająk” - sanitariuszek oraz Pana Antoniego Dobraczyńskiego ps. „Hel” (kompania Gertruda Baonu Gustaw-Harnaś), mówiącą o dramatycznych wydarzeniach tamtego dnia, przeplataną fabularyzowanymi scenami. Opowieścią często wzruszającą jak i drastyczną zarazem, poświęconą pamięci Powstańców i ludności cywilnej, poległych w wybuchu, jak i pomordowanych później w szpitalach, czy przy zajmowaniu Starówki przez oddziały niemieckie. Przedstawienie wydarzeń tamtego tragicznego dnia na ekranie wywołało u widzów wiele wzruszeń. Bezspornie i jednomyślnie wszyscy obecni na premierze stwierdzili słuszność kultywowania pamięci historycznej i upamiętniania tego typu wydarzeń także w formie filmu, jakże przystępnej dla współczesnego odbiorcy. Po zakończonej oficjalnej części uroczystości nie zabrakło także elementów artystycznych. Późnym wieczorem odbył się koncert Agi Zaryan, poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. Wokalistka ta miała żywy kontakt ze świadkami i uczestnikami Powstania, bowiem jej dziadkowie byli zaprzysiężeni w AK i walczyli w Powstaniu.
Poza dniem Pamięci Starówki i premiery filmu w Stolicy spędziliśmy jeszcze dwa dodatkowe dni. Przedpołudniem dnia kolejnego po premierze, udaliśmy się na dwa ewangelickie cmentarze, mieszczące się w rejonie ciężkich bojów batalionów Parasol, Zośka i Pięść. W kaplicy jednego z tych cmentarzy w czasie Powstania nocował, przybyły z nami z Poznania, Pan Janusz Gunderman, żołnierz batalionu Gustaw-Harnaś. Później udaliśmy się na Wojskowy Cmentarz Powązkowski. Oddaliśmy hołd poległym i pomordowanym żołnierzom Armii Krajowej. Stanęliśmy nad grobami tych powszechnie znanych, jak i nam bliskich. Zapaliliśmy znicze na kwaterze Baonu Gustaw-Harnaś. Nad grobami żołnierzy z Wigier stanęliśmy z Paniami Janiną Gruszczyńską i Barbarą Gancarczyk. Po chwilach zadumy spędzonych na Powązkach udaliśmy się na posiłek, a później jeszcze w kilka miejsc pamięci. Najpierw pod Pomnik AK nieopodal Sejmu, potem na Aleję Szucha – w miejsce nieudanego zamachu na Waltera Stamma i przed katownię gestapo oraz na Aleje Ujazdowskie w miejsce udanego zamachu na Franza Kutscherę.
Trzeci dzień pobytu w Warszawie upłynął na bardzo interesującym spotkaniu. Powstańcy Batalionu Gustaw-Harnaś spotkali się w kawiarni z członkami naszej Grupy Historycznej Gustaw-Harnaś. Od Powstańców mogliśmy dowiedzieć się wiele interesujących faktów, ciekawostek i wspomnień dotyczących różnych aspektów sierpnia i września 1944 roku. Spotkanie to było niezwykle owocne, tak ze względu na pogłębienie naszej wiedzy i obrazu Powstania, jak i dalszej współpracy. Termin kolejnego spotkanie ustaliliśmy bowiem na listopad tego roku.
Drogę powrotną do Poznania spędziliśmy na śpiewaniu powstańczych piosenek w samochodzie w czym pomagały nam zakupione w Muzeum Powstania Warszawskiego śpiewniki i płyty z nagraniami. Pomimo zmęczenia śpiewaliśmy wytrwale. Program naszego wyjazdu do Warszawy był bardzo rozbudowany, jednak wróciliśmy pełni pozytywnych wrażeń, bogatsi w nowe doświadczenia i szczęśliwi z sukcesu jakim było powstanie filmu, w którym i my mieliśmy swój udział.
Tomasz Bździak
Wielkopolskie Stowarzyszenie Pamięci Armii Krajowej
Grupa Historyczna Gustaw-Harnaś