W środę 28 lutego 2024 w Szkole podstawowej nr 40 im. Mieszka Pierwszego odbyło się upamiętnienie żołnierzy ZWZ-AK i mieszkańców Chwaliszewa, którzy 82 lata temu spalili magazyny niemieckie w porcie nad Wartą. W magazynach Niemcy gromadzili opony, ciepłą odzież, art. spożywcze, ciepłe obuwie, koce dla żołnierzy Wermachtu walczących na terenach Związku Radzieckiego. Straty Rzeszy po spaleniu magazynów były ogromne i wynosiły od 1 do 1,5 miliona marek. Organizatorzy tego przedsięwzięcia zostali aresztowani przez gestapo i skazani przez sady niemieckie na kary śmierci. Podczas uroczystości Prezes ŚZŻAK Henryk Józefowski przypomniał postać starszego sierżanta Michała Garczyka, który był mózgiem i kierownikiem największej wielkopolskiej akcji sabotażowej ZWZ-AK o kryptonimie „Bollwerk” (bastion, grobla).
Michał Garczyk „Kuba”, „Drucik” urodził się 28 września 1900 w Winiarach koło Poznania (obecnie dzielnica miasta) w rodzinie robotnika Józefa i Franciszki z domu Palacz.
Szkołę powszechną ukończył 1913 roku, a następnie rozpoczął naukę zawodu w firmie Siemens, którą kontynuował następnie w Berlinie.
Jesienią 1918 został powołany do armii niemieckiej, z której zdezerterował by powrócić do Poznania i wziąć udział w powstaniu wielkopolskim (1918–1919). Podczas powstania służył w jednostkach łączności. Wymieniony jako Powstaniec w Wielkopolskim słowniku biograficznym pod red. Bogusława Polaka.
Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej (1919–1920), awansowany do stopnia kaprala.
W latach 1920–1921 w służył w Straży Granicznej.
W stopniu plutonowego rozpoczął służbę w Centrum Wyszkolenia Łączności w Zegrzu pod Warszawą. W 1932 w stopniu starszego sierżanta przeniesiony do 7 batalionu telegraficznego w Poznaniu. Następnie w 1933 pełnił służbę na stanowisku szefa 14 kompanii telegraficznej. W kwietniu 1939 ponownie przydzielony do Zegrza, do organizującego się sztabu łączności Armii „Prusy”.
Walczył w wojnie obronnej. Po zajęciu Polski przez III Rzeszę był ranny i dostał się do niewoli, ale zdołał jednak zbiec z transportu jenieckiego i przez jakiś czas ukrywał się w Grudziądzu.
Posiadając fałszywe dokumenty na nazwisko Michael Garczyk, w listopadzie 1940 powrócił do Poznania. Zamieszkał w mieszkaniu przy ul. Umińskiego. Wykorzystując swoje znajomości w środowisku podoficerów Wojska Polskiego rozpoczął organizować swoją grupę konspiracyjną.
W połowie 1940 zorganizowany przez niego oddział wszedł w skład Wielkopolskiego Kierownictwa Związku Odwetu, w ramach którego Garczyk stał się zastępcą dowódcy, por. Czesława Surmy. Jako dowódca Lotnego Oddziału Dywersji Bojowej szyfrowanego nazwą „Kuba” przeprowadzał akcje dywersyjne w zakładach przemysłowych (podpalenia w Grudziądzu, Wrocławiu i Goslar na terenie Niemiec) oraz niszczył niemieckie magazyny i transporty wojskowe. W połowie 1941 Garczyk zatrudnił się jako elektryk w zakładzie Siemensa. W tym czasie podlegli mu żołnierze WKZO co najmniej trzykrotnie dokonali zatrucia paszy w wojskowych stadninach koni. Dążąc do zjednoczenia organizacji konspiracyjnych doprowadził do włączenia Narodowej Organizacji Bojowej pod dowództwem Antoniego Kopaszewskiego do Wielkopolskiego Kierownictwa Związku Odwetu zlecając jej działania sabotażowe w poznańskich Zakładach Umundurowania. Akcja scaleniowa Garczyka sprowadziła na WKZO znaczne zagrożenie, gdyż formacje Narodowej Organizacji Bojowej były już w większości zdekonspirowane przez Gestapo. Dla ukrywających się żołnierzy NOB zorganizował akcję legalizacyjną i przerzuty do Generalnej Guberni. Utworzone przez niego biuro legalizacyjne wydało ok. 80 kompletów dokumentów "upoważniających" do przekroczenia granicy Kraju Warty.
W początkach 1942 roku przystąpił ponownie do przygotowania ataku na magazyny wojskowe w porcie rzecznym w Poznaniu. Bezpośrednią przyczyną była wiadomość por. Czesława Surmy, przekazana kurierem, że w magazynach jest składowana ciepła odzież przeznaczona dla żołnierzy Wehrmachtu wałczących na froncie wschodnim. Po szczegółowym rozpoznaniu portu rzecznego Garczyk zorganizował spośród oddziału "Kuby" grupę bojową, która 21 II 1942, po trwającym kilka godzin zakładaniu lontów oraz zapalników z opóźnionym działaniem, dokonała podpalenia obiektów.
W marcu 1942 został zdradzony przez konfidenta, ale uratował się brawurową ucieczką i ukrywał się w Poznaniu, Grudziądzu oraz Kościanie. W wyniku śledztwa Gestapo aresztowani zostali wszyscy uczestnicy akcji.
Michał Garczyk został ujęty 24 października 1942 na dworcu kolejowym w Poznaniu. Przeszedł brutalne śledztwo w tzw. Domu Żołnierza i w Forcie VII, skazany przez sąd specjalny w Poznaniu (Sondergericht Posen) został stracony w więzieniu przy ul. Młyńskiej 17 grudnia 1943. Spoczywa na cmentarzu parafialnym Stanisława Kostki w Poznaniu kwatera: L rząd:22 miejsce:29
Cześć Jego pamięci.